Tyle słońca w całym mieście, nie widziałeś tego jeszcze... popatrz, o popaaaatrz!
W mgnieniu oka zaplanowana niedziela stała się spontaniczną niedzielą. Bez zajęć i późnego powrotu do domku. Słońce zmieniło bieg akcji tego że dnia.
Uczelnia była dziś zdecydowanie nie po drodze, za to park, spacer, świeże powietrze - owszem!
Mimo topniejącego śniegu i wielkiej pluchy spacer był samą przyjemnością. Baterie naładowane na cały tydzień ;)
Miłego dnia,
Aleksandra!
(moja druga połowa 'oniemieje z zachwytu' , że wstawiłam to zdjęcie ..... ale raz kozie śmierć!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz